Mężczyźni są czasami po prostu niewytłumaczalnymi stworzeniami. Podczas intymności rzadko deklarują wprost swoje pragnienia, mając pewność, że kobieta powinna wszystko wiedzieć sama, odgadnąć po wyrazie jej oczu, gestach czy mimice. Dlatego jedynym wyjściem jest naprawdę nauczyć się czytać w myślach, mając wcześniej uzbrojoną wiedzę o tym, gdzie faktycznie znajdują się strefy erogenne mężczyzn i jak właściwie na nie wpływać.
Więc od góry do dołu
Początkiem każdej intymności jest pocałunek, ogromna liczba zakończeń nerwowych koncentruje się na języku i ustach. Mogą być delikatne, namiętne, miażdżące lub powolne – wszystko zależy od temperamentu. Nie ograniczaj się jednak tylko do ust. Pieszczenie małżowin usznych i płatków może być wspaniałą grą wstępną, szczególnie w połączeniu ze stymulującym delikatnym szeptem i lekkim skubaniem. Nawiasem mówiąc, czas trwania stosunku płciowego zależy również od stymulacji stref erogennych.
Schodząc niżej warto zwrócić uwagę na szyję. Nie jest tak wrażliwa jak kobieta, jednak lekkie głaskanie jej pleców jest w stanie dostosować się do odpowiedniego nastroju. Co dziwne, oprócz pieszczenia piersi. Sutki męskie mają znacznie mniej receptorów niż sutki kobiece, ale mogą również reagować na dotyk, stając się twarde, gdy kobieta delikatnie dotyka ich opuszkami palców lub językiem.
Nie zapomnij o swoich plecach. Tu mamy do czynienia z tak zwaną kocią strefą – zagłębieniem między łopatkami, głaskaniem, które (lub jeszcze lepiej – dotykając kobiecej piersi) z pewnością przyniesie oczekiwany efekt. Warto zatrzymać się na brzuchu. Na przykład kobiety Wschodu są przekonane, że mężczyznę można związać tylko jednym „masażem brzucha" - kolistymi pociągnięciami, ich promień zwiększa się spiralnie.
Bardzo zaskakujące, wrażliwe strefy erogenne mężczyzn znajdują się na nogach i ramionach. Jak przedstawiciele najsilniejszej połowy ludzkości są odważni z wyglądu, ale wrażliwi i delikatni w duszy, tak ich dłonie - mogą być dość szorstkie na zewnątrz, ale wnętrze jest wrażliwe, podobnie jak skóra między palcami.
Główna strefa
A jednak pieszczoty ani jednej strefy erogennej nie są w stanie dostarczyć mężczyźnie tak wyraźnej, żywej i szczerej przyjemności jak stymulacja narządów intymnych i okolic. Jeśli uderzenie w uszy, brzuch, ramiona, szyję i plecy można traktować jedynie jako przygotowanie do odczuwania przyjemności, to krocze, moszna i penis to „ciężka artyleria".
Najbardziej wrażliwe obszary prącia to wędzidełko i żołądź (cienki pasek skóry tuż pod żołędziem). Głaskanie penisa z delikatnym naciskiem na te obszary, przesuwanie w dół i w górę napletka to pewny sposób na osiągnięcie podniecenia. Ktoś lubi, gdy kobieta ściska penisa całą dłonią, inni wolą lekki „pierścień" palców, inni uwielbiają subtelne dotknięcia.
Oczywiście szczytem przyjemności jest seks oralny. Może to być lizanie, gryzienie (bardzo ostrożne), lekkie ssanie (ważne, aby nie przesadzać), łaskotanie językiem lub ustami - najważniejsze jest, aby nie zapomnieć zwrócić uwagi na głowę. W pobliżu znajduje się druga najbardziej wrażliwa męska strefa erogenna - moszna, gdzie liczba zakończeń nerwowych na centymetr kwadratowy jest nawet wyższa niż na samym penisie.
Wreszcie odbyt i krocze są również miejscem koncentracji receptorów, których efekt nie będzie długo trwał. U mężczyzn istnieje również pozory pewnego sekretnego kobiecego „punktu G" - miejsca, którego stymulacja może wywołać orgazm, nawet jeśli nie ma stosunku płciowego jako takiego. To gruczoł krokowy, do którego nie jest łatwo dotrzeć. Ponadto wielu mężczyzn nie spieszy się z wyrażeniem zgody na takie pieszczoty, ponieważ bardzo boją się oskarżenia o bycie gejem.
Jednak najbardziej wyrafinowane kochanki wiedzą, że kolejną osobliwą strefą erogenną mężczyzny jest jego słuch. Nieustanne przypomnienie, że jest najbardziej doświadczony, zmysłowy, najlepszy i zręczny pozwoli Twojemu ukochanemu odczuć wszystkie przyjemności, jakie mu podarujesz.